XxX
siedzę na ławce poprawiam makijaż
(właśnie kupiłam nową szminkę w ołówku)
i nagle tnie mnie silny baryton
o Jezuuu
to pani leworęczna
(takiego współczucia w głosie
dawno nie słyszałam)
tak
a co w tym dziwnego
bo nie bardzo rozumiem
Julia Roberts też
zresztą
nie tylko leworęczna
ale i lewomyślna
wie pan myślę inaczej
i jeszcze jestem bardzo bardzo dziwna
(odpowiadam z niewymuszonym sarkazmem)
aaa
to ja przepraszam
proszę
taka ładna
a nie dość że mańkut
to jeszcze lesba na dokładkę
(mruczy zniesmaczony pod nosem)
odchodzi szybkim krokiem
pocierając prawą ręką
o spodnie
jakby chciał wytrzeć
tę straszną rozmowę z dziwolągiem
czasy spalania czarownic
jednak nie minęły
przybrały nieco inną formę
a przecież gdzieś głęboko w nas
potrafi rozkwitać
empatia
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 18/19 VII 14
siedzę na ławce poprawiam makijaż
(właśnie kupiłam nową szminkę w ołówku)
i nagle tnie mnie silny baryton
o Jezuuu
to pani leworęczna
(takiego współczucia w głosie
dawno nie słyszałam)
tak
a co w tym dziwnego
bo nie bardzo rozumiem
Julia Roberts też
zresztą
nie tylko leworęczna
ale i lewomyślna
wie pan myślę inaczej
i jeszcze jestem bardzo bardzo dziwna
(odpowiadam z niewymuszonym sarkazmem)
aaa
to ja przepraszam
proszę
taka ładna
a nie dość że mańkut
to jeszcze lesba na dokładkę
(mruczy zniesmaczony pod nosem)
odchodzi szybkim krokiem
pocierając prawą ręką
o spodnie
jakby chciał wytrzeć
tę straszną rozmowę z dziwolągiem
czasy spalania czarownic
jednak nie minęły
przybrały nieco inną formę
a przecież gdzieś głęboko w nas
potrafi rozkwitać
empatia
JoAnna Idzikowska-Kęsik, 18/19 VII 14
*** ks. Adam Boniecki
*gify z netu
Od paru lat nigdy już nie psuję sobie wolnych dni przygotowaniem do pracy - wolny dzień jest mój i rodziny! Na przygotowania i sprawdzanie wystarcza mi 7 godzin dodatkowo w szkole (3 okienka i 2 razy na 3 lekcję - przychodzę o 8), pracy do domu nie noszę i mogę w pełni wypoczywać :)
OdpowiedzUsuńAaaaa i jeszcze dzięki temu nie brakuje mi czasu na codzienne notki na blogu i na - także codzienne - dwugodzinne odwiedzanie blogowych znajomych :) Kwestia organizacji. I żadnej pracy w domu! Już nigdy!
OdpowiedzUsuńPodziwiam, Aniu.
UsuńJa nie mam tylko jedno okienko1, co środę radę lub zespół wychowawczy.
Nie umiem w szkole... Lubię w zaciszu swego gabinetu wymyślać konspekty na kolejne dni...
Mam teraz dużo papierologii związanej z projektami edukacyjnymi i końcem awansu zawodowego.
Ale dam radę, serdeczności!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńJa też się czuję jakiś zmęczony, czyli nie jesteś sama. To pwnie zmęczenie wczesnowiosenne.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Myślę, że to brak światła (nie ma śniegu, nie ma co lśnić) i przesilenie, więc: oby do wiosny, Michale, serdeczności!
Usuń