🍁Witajcie!🍁
zakochana. bez pamięci.
nie pomnę tamtego dnia. nie wiem czy padał deszcz,
czy może śnieg z deszczem drażnił moją skórę. zbyt miękką,
za delikatną na tak sadystyczne traktowanie.
nie pamiętam tamtego popołudnia. zatarło się w czasoprzestrzeni
jak przedwojenny melodramat z Polą Negri, dziś już zapomnianą
i nie tak piękną dla nas, jak dla sobie współczesnych.
pamiętam jedynie twój zapach. męski, ostry, podniecający.
i stokrotkę na cienkiej łodyżce i trzy pąsowe róże - osobliwości
bezkresu jesiennej szarugi, drżące na bezlitosnym chłodzie.
nie pytaj mnie jak się czuję, wiesz przecież, że kwitnę.
wspomnienie uczucia potrafi rozjaśnić każdy listopad.
nie przypominam sobie żadnych szczegółów. pamiętam emocje,
bicie serca, rzekę płynącej krwi. wiesz dlaczego
serce jest jedynym organem, którego nie atakuje
rak? bo gdyby tylko spróbował, gdyby się ośmielił,
spłonąłby ze wstydu w purpurowej aurze
tętniącej miłości.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 29 XI 15
Przedstawiam Wam kolejny stary wiersz, którzy wygrzebałam z archiwum, bo nie wiem, jak Wy, ale ja czuję już na sobie oddech zbliżającego się listopada. Oddech prawdziwej miłości czuję cały czas, nieustannie, bo ona jest siłą napędową życia.
Zapewne jak my wszyscy, mam za sobą kolejny bardzo pracowity tydzień. Mam też za sobą cudowny weekend spędzony w Górach Izerskich (w Polsce i w Czechach) i choć bardzo bolą mnie stopy, bo troszkę sobie podreptałam - góry kolejny raz zachwyciły mnie swoim surowym pięknem i byłam tak zachwycona, że zapomniałam o robieniu zdjęć, bo w takich chwilach zdjęcia robię sercem, które zapisuje cudowne, niezapomniane momenty. ♥️
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego oraz ciepłego nowego tygodnia. Posyłam moc uścisków!
Autorem cytatu w tytule postu jest Dante Alighieri, a wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa.
Wiersz niesamowity, kroków nadreptałaś mnóstwo, a i zdjęcia przyjemnie jest oglądać w październikowy wieczór!
OdpowiedzUsuńDobrego kolejnego tygodnia, kochana!
Dziękuję Joasiu i wzajemnie. Nadreptałam więcej, lubię się czasami tak porządnie przewietrzyć i zmęczyć, potem lepiej mi się myśli, dobrego tygodnia! Moc pozdrowień!
UsuńWe have heard about the massive traffic accident in your country, thoughts and prayers for the victims. As if floods were not enough....
OdpowiedzUsuńOh, I don't know anything about it, I don't listen to the radio and I only watch movies and TV series on TV, and I've been in the mountains since Friday, out of reach of the Internet. Thank you for your message, have a good week.
UsuńAsiu! Po raz kolejny zachwycił mnie Twój wiersz! Ja także nadal doskonale pamiętam dzień w którym poznałam moją miłość 😍
OdpowiedzUsuńMój tydzień był bardzo pracowity i weekend też. I jeszcze kilka takich tygodni przede mną, ale myślę że to jakoś ogarniemy. Co do wyjazdu weekendowego to jestem zachwycona Twoimi zdjęciami. Pięknie widoki i idealna pogoda na wędrówkę. Ja co prawda w górach nie byłam, ale dziś wybraliśmy się z mężem na mały spacer do pobliskiego lasu i zrobiłam sesję fotograficzną grzybom 😉
Udanego i spokojnego nowego tygodnia Ci życzę Kochana.
Gorące uściski dla Ciebie 😘
A ja, durna, nawet nie sfotografowałam muchomorów, których w górach było mnóstwo i były piękne... Dobrego tygodnia, niech będzie piękny!
UsuńPiękny wiersz Asiu, masz niesamowity dar ubierania emocji w proste i wiarygodne słowa!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są wspaniałe, też bym chciała iść w góry, ale do tego jeszcze daleko, niestety. Byłam kiedyś w Górach Izerskich i wspominam to z wielkim sentymentem bo jest tam bardzo pięknie a do tego ponieważ było to na przedwiośniu ciągle mi towarzyszył cudowny zapach wilgotnych świerkowych igieł. Świetnie że miałaś okazję naładować wewnętrzne akumulatory na nadchodzący tydzień, oby był jak najlepszy!
Bardzo mocno dziękuję Elu! Wybieram się w te góry wiosną jeszcze raz, bo szybko zrobiło się ciemno i nie poznałam jeszcze ciekawego szlaku po czeskiej stronie. Pozdrawiam najserdeczniej i Tobie również życzę udanego nowego tygodnia.
UsuńSuch a beautiful and moving poem! Wonderful to spend the weekend in the nature.
OdpowiedzUsuńThank you Angie, I wish you good new week!
UsuńYour poem is wonderful, very touching. I love the strong ending from the Poem.
OdpowiedzUsuńGreat photos, the sunflowers are beautiful.
Wish you a very nice evening <3
Thank you dear LoveT. Have a nice all new week! All the best!
UsuńPiękny wiersz. Czasem jest tak, że nie pamięta się szczegółów wydarzenia, a jedynie emocje mu towarzyszące.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia równie cudowne!
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję moja droga i życzę Ci udanego nowego tygodnia!
UsuńCudownie, jesień w górach jest niesamowita. Ja miałam być na tym weekendzie w moich ukochanych Tatrach, ale coś nam pokrzyżowało plany.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wiersz! Ja też tego dnia nie zapomnę i zgadzam się, że miłość nas napędza, jest sensem wszystkiego.
Wspaniałe zdjęcia, zachwycające widoki!
Dobrego, słonecznego tygodnia Joasiu!<3
Dziękuję serdecznie Kingo 🌹 Czasem życie krzyżuje nam plany, ale co się odwlecze, to w końcu się ziści. Uściski, udanego tygodnia! 🌞🌻🌻🦋
UsuńAch, krajobrazy wspaniałe, Sudety potrafią być takie piękne o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńTo prawda, a byłam też w miasteczku uzdrowiskowym, do którego kiedyś Cię z Alą zapraszałyśmy, żebyś z nami pobyła.
UsuńDobrego tygodnia. 🍁🌺🌞
A wiesz, że zupełnie tego nie pamiętam? :D Dlatego zaczęłam pisać dziennik, bo sytuacje wypadają ze łba.
UsuńTak to jest, ja piszę pamiętniki od podstawówki. Teraz rzadziej, ale wciąż. :D
UsuńA heartfelt and wonderful poem and fantastic photos.
OdpowiedzUsuńIt is always refreshing to walk in nature, even if it is tiring.
Have a great week.
Thank you Maria. 🙏Nature is a powerful and amazing . Many greetings for you! 🌹
UsuńParole davvero intense, così come le immagini che ci regali. Grazie e buona nuova settimana.
OdpowiedzUsuńsinforosa
Grazie e cordiali saluti. 🦋🌺🌻 Buona nuova settimana. 🌹
OdpowiedzUsuńLovely -Christine cmlk79.blogspot.com
OdpowiedzUsuńThanks! 🌺
UsuńDear JoAnna, Your photos are so beautiful! I'm glad you had a wonderful weekend!
OdpowiedzUsuńThank you dear Irina, I wish you nice Tuesday! 🌺
UsuńMuy cierto. Ya estoy de vuelta. Gracias Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńSaludos, besos y abrazos Judith! 🌺
UsuńAmiga, tu texto es una rica exploración de la memoria y la emocionalidad a través de un estilo lírico. Y encuentro dualidades muy interesantes: memoria y olvido; sensibilidad y sufrimiento; la belleza y lo que se lleva el tiempo. Y es interesante como desarrollas el viaje introspectivo a través de la memoria y como las emociones pueden perdurar más allá de los detalles concretos.
OdpowiedzUsuńExcelente, es siempre grato visitarte.
Abrazos.
Querido amigo Eukel, gracias por tu hermoso comentario, te deseo una linda semana y un cordial saludo, ¡un abrazo! 🌺
UsuńTak! To dzięki wspomnieniom i nadziei, że odnajdą swoich bliskich, ludzie potrafili przetrwać obóz koncentracyjny i odnaleźć sens życia w losie skazańca. Miłość ratuje życie i to dosłownie. Od kolebki, aż po wiek dojrzały.
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz. Serdeczności zostawiam na kolejny tydzień.🤗
Miłość jest po prostu najpiękniejszą energią we Wszechświecie. Dziękuję i pozdrawiam MaB! 🌺
UsuńMiłość jest po prostu najpiękniejszą energią we Wszechświecie. Dziękuję i pozdrawiam MaB! 🌺
UsuńLa poesia è meravigliosa e le tue fotografie sono altrettanto splendide
OdpowiedzUsuńGeazie Stefania! Buona settimana!🌺
UsuńBonito el poema y bonitas las flores!! Feliz lunes.
OdpowiedzUsuńMuchas gracias Maria! Abrazos. 🌺
UsuńOh, such a moving poem! Thanks so much! Great photos of nature as well. Thank you so much for your comments. I greatly appreciate them. It's wonderful to be at your blog. Wishing you all the best with your health and more. All the best to your creativity❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńThank you very much dear Ellie, all the best for you. ❤️
UsuńOh, such true beauty! Thank you for the lovely post! Oh, these photos are an added bonus. Thanks for being here and your enlightening poetry. All the best to Women's Day! 💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛
OdpowiedzUsuńThank you! I wish you beautiful and creative weekend! ❤️
UsuńHello JoAnna,
OdpowiedzUsuńWhat beautiful pictures you have taken.
Beautiful landscapes and flowers.
I wish you a beautiful new week.
Greetings Irma
Hallo dear Irma! Thank you! I wish you great weekend! ❤️
UsuńWonderful and great photos. Have a good week JoAnna :-D
OdpowiedzUsuńThank you dear Ananka!
UsuńPiękne zdjęcia. A u mnie też ostatnio o miłości... Oglądałaś może film "Opadające liście"? :)
OdpowiedzUsuńOh, jeszcze nie, ale mam go na swojej liście!
UsuńO seu poema de 2015 é magnífico, e até fiquei a saber por que razão é que o coração nunca tem cancro...
OdpowiedzUsuńTenha uma boa semana minha querida poetisa Joanna.
Um beijo.
Muito obrigado pelas suas simpáticas palavras meu amigo, tenha um bom fim de semana!
UsuńWiersz jest przepiękny, brak mi słów...
OdpowiedzUsuńNo tak czasem dobrze schodzić nogi i przewietrzyć głowę :)
Piękne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!
UsuńOlá Joanna!
OdpowiedzUsuńSem dúvida que o amor é o sentimento mais belo e intenso que nos faz sentir felizes.
Gostei muito deste teu poema.
Deixo os meus votos de uma feliz semana, com muita saúde e paz.
Beijinhos, com carinho e amizade.
Mário Margaride
http://poesiaaquiesta.blogspot.com
https://soltaastuaspalavras.blogspot.com
Muito obrigado pelas suas simpáticas palavras meu amigo, tenha um bom fim de semana!
UsuńCóż to za życie bez miłości... To prawda. Ona nas napędza do działania, pomaga być lepszymi. Przepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję i pozdrawiam Joasiu, dobrego weekndu!
Usuńależ przecudowny wiersz!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kathy!
UsuńSooo nice poem and beautiful photos
OdpowiedzUsuńThank you friend! Many regards!
UsuńQuerida y bella amiga, precioso poema e imágenes, tus letras llegan y emocionan.
OdpowiedzUsuńAbrazos y te dejo un besito, que pases una feliz semana mi bella amiga
Muchass gracias bella amiga Liz! Besos!
UsuńJoasiu ! Oddech listopada w Twoim wydaniu - cudny !!! Łapię go i podziwiam za pióro !!! Ja leżę z nóżką w górze, bo po zabiegu nie bardzo mogę inaczej. Zazdroszczę wypadu w góry... ale masz dobrze ! Zachwyciłaś się przyrodą i wzięłaś do serca to, co Twoje. Ściskam i pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńUla, zdrowiej! Pozdrawiam Cię najserdeczniej!
Usuń♥️W górach będziesz jeszcze wiele razy! ♥️
UsuńPiękny wiersz...listopad już tuż tuż. Równie cudowny miesiąc.wspaniale spędziłaś czas. Stopy przestaną boleć ale wspomnienia pozostaną. Co Twoje to Twoje w serduchu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam łazić, Agato, więc co moje to moje! Uściski! ♥️
UsuńPreciosas fotografías y poema. Gracias por tu comentario. Saludos.
OdpowiedzUsuńGracias teresa, abrazos y saludos! 🌺
UsuńAsiu wiersz arcy piekny. Dobrze ze go wygrzebalas. Czarujacy. Ty to potrafisz dobierac slowa. Trudno sie nie zatracic w twej poezji. Super ze wybralas sie w gory, ja tez bym chciala. Moze w listopadzie sie uda... Wygrzebalam sie z choroby i wracam do remontu. Pora na rownanie scian latanie dziur. W sobote chce isc na targi ksiazki. Dziekuje za pamiec Asiu. Pieknego wieczoru.
OdpowiedzUsuńOh, te choroby, te wszystkie wirusy. :( Mam nadzieję, że remont się uda i szybko skończy. I że targi ksiązki były ciekawe! Pozdrawiam Kasiu i posyłam Ci moc serdeczności! 🌺
UsuńCiao JoAnna, la tua poesia è bellissima, Complimenti 👏👏
OdpowiedzUsuńAmmiro moltissimo chi sa scriverle. Un abbraccio e buona settimana 😘
Ciao Fra, grazie! 🌺
UsuńHello JoAnna,
OdpowiedzUsuńWhat a nice pictures you have made. A great view of that high point between the trees.
It's amazing. And nice pictures with that yellow flower.
Many greetings,
Marco
Thank you very much Marco! have a good weekend! All the best!
UsuńWzruszyło mnie bardzo w to stwierdzenie o raku i sercu... co za trafne przemyślenie, zachwycona jestem, JoAnko.
OdpowiedzUsuńBól stóp rozumiem, też tak miałam w Krakowie. Wprawdzie sporo mniej ich zrobiłam w sobotę, bo trochę ponad 20 tysięcy, ale i tak już pod koniec myślałam, że nie dojdę do celu :)
U mnie 20 tysięcy to norma... Dlatego mnie tak nosi, jak nie łażę... Czytałam Twój post o Krakowie, niebawem wrócę z komentarzem. Uściski i serdeczności! 🌺
UsuńDopiszę jeszcze, bo mi się komentarz opublikował, zanim skończyłam, że piękne zdjęcia jednak zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza te kwiaty w kroplach deszczu, jak spod prysznica... Cudnie!!!
Ściskam Cię gorąco i... dbaj o siebie.
Dziękuję bardzo Iwonko!
UsuńQuerida Joanna, te deseo un dia lleno de felicidad mi bella amiga.
OdpowiedzUsuńAbrazos y te dejo un besito
Muchas gracias amiga Liz! Besos! 🌺
Usuń🌺🍀I think your blog makes the stars shine, everything you publish seems wonderful to me,
OdpowiedzUsuńall this comes from your loving heart 💛💛
Dear JoAnna, have a beautiful & restful night-
Thank you dear Hada! I wish you very nice weekend! All the best! 🌺
UsuńQuerida Joanna, hermoso post.
OdpowiedzUsuńEl amor tendria que mover el mundo.
Te dejo todo mi cariño y un beso bella amiga
Muchas gracias Noemi! Besos y abrazos querida y bella amiga!
UsuńZ tym sercem to nie do końca tak, rak mięśnia sercowego też występuje.
OdpowiedzUsuńNatomiast powiewu miłości nie czuję. Nic a nic.
Wiem, wiem, ale tak mi się napisało, więc nie zmieniałam.
UsuńLubię czuć miłość, znajdować ją we wszystkim.
Już tak mam.
Zazdroszczę wyprawy, też mi się podobna marzy! Wiersz jak zwykle poruszył...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie ♥️
Dziękuję moja Droga, pozdrawiam Cię serdecznie! ♥️
UsuńCierto, amiga, el Amor deberia ser la gran fuerza que mueve el mundo...
OdpowiedzUsuńUn abrazo
Muchas gracias amigo Ildefonso, saludos y abrazos.
UsuńAsienko kochana super wiersz. Asiu w życiu bym nie dała rady zrobić tyle kroków szok!’ Buziaki kochana papa!’
OdpowiedzUsuńTych kroków było ponad 4 tysiące, bo jak wróciłam do domu, w nocy, to mój pies... No i musiałam iść. Uściski Kochana! :)
UsuńKochana
OdpowiedzUsuńStrofki cudne:)
Tylko dobrych dni życzę z serca;)
Bardzo dziękuję Morgano, życzę Ci dobrego wypoczynku w sanatorium!
Usuń