pożegnanie jesieni
„Świat cały jest tylko błękitną wklęsłością chińskiej filiżanki”.
Witkacy
za każdym razem, kiedy gasisz światło mojego uśmiechu, słabnie we mnie iskra sympatii.
staję się pusta, jakbym nie miała krwi, jakoby strumień cienia okradał mnie z życia.
jesień wydrapuje ze mnie pozytywne emocje i słońca coraz mniej w zastygłym spojrzeniu.
spierzchnięte wargi nie łakną już lepkiej wilgoci, dłonie oddalają się od kinestetycznych tęsknot.
za każdym razem, kiedy słowami wydobywasz ze mnie ciemniejszą stronę odczuć,
uciekam w sobie tylko znane tandetne wklęsłości chińskich filiżanek,
po brzegi napełnionych wielkimi niemałżeńskimi zbrodniami,
które i tak bezwiednie znikną w metafizycznym haremie wszechrzeczy.
zawsze, gdy nie starasz się zrozumieć istoty i błogosławieństwa niepamięci,
jest mnie mniej w twoich okrutnie zimnych zielonych oczach,
oddalonych tysiące mil od gorących nienasyceń,
żegnających parszywy zaduch gnijącej jesieni.
odejść
jedynym wyjściem.
„Świat cały jest tylko błękitną wklęsłością chińskiej filiżanki”.
Witkacy
za każdym razem, kiedy gasisz światło mojego uśmiechu, słabnie we mnie iskra sympatii.
staję się pusta, jakbym nie miała krwi, jakoby strumień cienia okradał mnie z życia.
jesień wydrapuje ze mnie pozytywne emocje i słońca coraz mniej w zastygłym spojrzeniu.
spierzchnięte wargi nie łakną już lepkiej wilgoci, dłonie oddalają się od kinestetycznych tęsknot.
za każdym razem, kiedy słowami wydobywasz ze mnie ciemniejszą stronę odczuć,
uciekam w sobie tylko znane tandetne wklęsłości chińskich filiżanek,
po brzegi napełnionych wielkimi niemałżeńskimi zbrodniami,
które i tak bezwiednie znikną w metafizycznym haremie wszechrzeczy.
zawsze, gdy nie starasz się zrozumieć istoty i błogosławieństwa niepamięci,
jest mnie mniej w twoich okrutnie zimnych zielonych oczach,
oddalonych tysiące mil od gorących nienasyceń,
żegnających parszywy zaduch gnijącej jesieni.
odejść
jedynym wyjściem.
JoAnna Idzikowska - Kęsik, 10 IX 17
Szczerze polecam:
***cytat w tytule, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Nienasycenie
*na zdjęciach jik z wakacji
Ech, zaczyna się jesień i widzę, że znów wracają jesienne nastroje...
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz jesień.
UsuńA nastroje z Witkacego. :)))
Bo właśnie przeczytałam o jego kobietach.
Pozdrawiam!
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńLubię jesień, ale tą złotą, polską.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Jesień mnie nastraja optymistycznie. Nie do odejścia, a do bycia razem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://goodmorning73.blogspot.com/
https://zolza73.blogspot.com/
jesień jest piękna niezależnie od tego o jaką jesień chodzi
OdpowiedzUsuńkrzyczysz Joasiu, to dobrze musimy wyrzucić z siebie emocje
Widzę, że ogarnęła Cie nostalgia za ciepłem i słońcem, bo tego wszystkiego w tym roku było za mało.
OdpowiedzUsuńSerdeczności, droga JoAnno.
Jesień zawsze przynosi takie dziwne myśli, bo jakoś smutniej, puściej... ale przecież wiosna przyjdzie i tak :)
OdpowiedzUsuń