plagiat
motto: "Życie nie obawia się popełniać plagiatu".
Halina Poświatowska
motto: "Życie nie obawia się popełniać plagiatu".
Halina Poświatowska
nareszcie nastała kolejna
wiosna
kopia miliarda poprzednich
czas o którym namiętnie i
natrętnie
zawodzą poeci
słoneczne drżenie słów
serc i snów
panoszy się nie zważając
na fakt
że w Australii właśnie
gości jesień
a delfiny w rafie
koralowej
nieustannie pływają z
wiośnianą gracją
zbyt ciemne oczy pewnej
kobiety
lśnią figlarnymi iskrami
jeszcze chce kochać czuć
zatracić się
w dotyku
pocałunkach rozbuchanych emocjach
i tylko jedno burzy
fascynujące uniesienia
wszędobylski rosół ta
wstrętna tłusta
woda z jesienną
przywiędłą marchewką
puszcza do niej
zezowate oczka
drażni mdłym zapachem
niezawinionych śmierci
odpływa w otchłań
niesiona myślą
o niezniszczalnej
samotności
kalce wszystkich
życiowych klęsk
zakotwiczonych w
wiosennej scenerii
JoAnna Idzikowska -
Kęsik, 25 III 17
***cytat w tytule notki, Halina Poświatowska
Kocham wiosnę :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl/
Ja również. :)
UsuńJuż dzisiaj nawet podziwiałam w lesie
zawilce,
jeszcze parę dni i zrobi się biała polana - cudo!
A mnie jest wszystko jedno... Im piękniej robi się na świecie, tym gorzej się czuję.
UsuńJa się cieszę ze słonka i każdego napotkanego kwiatka, jak murzynek z blaszki. :)
UsuńKocham wiosenkę. :)))
Kiedyś też kochałam. Dzisiaj piękno świata i cudza radość są tylko tłem, na którym jeszcze bardziej jaskrawo widać wszystko, co boli.
UsuńŻycie to zmiany, ciągłe, dynamiczne, więc jeszcze na pewno coś się zmieni u Ciebie.
UsuńCo się miało pozmieniać, to się pozmieniało - na gorsze. Na pozytywne zmiany nie mam szans.
UsuńMasz, tylko musisz chcieć w nie uwierzyć.
UsuńNie, nie bełkoczę.
Ja to wiem.
Nie twierdzę, że bełkoczesz, ale twierdzę, że nie wiesz. Rzeczy, o których mowa, są niemożliwe do spełnienia.
UsuńSzkoda. :(
UsuńMimo wszystko, mam nadzieję, że będzie u Ciebie lepiej. <3
Miej. Miej ja za mnie, bo ja nie mam. Tym bardziej na wiosnę...
UsuńTym bardziej mam...
UsuńSkoro pod moim komentarzem ta dyskusja, to pozwolę sobie odpowiedzieć - trzymam się z daleka od negatywnie myślących ludzi, bo tacy potrafią zatruć innym każdy dzień... Nie wiem, kim jesteś Frau Be, ani co Cię spotkało, ale... też wydarzyło się obok mnie wiele zła,smutku i tragedii, ale to nie powód, żeby siać wokół defetystyczny nastrój!
UsuńWiosna, ach to ty... Lubię ten czas, bardzo lubię. Pozdrawiam miło :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak cudownie, że serce rośnie.
UsuńKocham wiosnę, lato i wczesną jesień. :)
Pozdrawiam, Zbyszku.
Witaj Joasiu.
OdpowiedzUsuńWiosna to pora radosna, a bywa, że i miłosna...
Już się nie mogę jej doczekać w pełnej krasie.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
Pozdrawiam, Michale, dzięki serdeczne!
UsuńMam mieszane uczucia co do wiosny. Z jednej strony bardzo lubię kiedy po szarościach,uśpieniu przyrody budzi się nowe-zielone, fiołkowe, żółte -każdy nowy zielony pączuszek cieszy i raduje.Myślę wtedy, że życie jest piękne :) Z drugiej strony, zdaję sobie sprawę, że przybywa mi kolejna "wiosenka", a to już ciszy mniej ;)W sumie wiosna fajna jest, dni dłuższe, słońce przygrzewa,ptaki śpiewają i wiją gniazda,nie trzeba ubierać się zimowo,czyli jest dobrze:) Podoba mi się bardzo Twój wiersz JoAsiu, piszesz o wiośnie ale bardzo przypadł mi do gustu/spodobał się, bo jednocześnie podkreślasz, że nadejście wiosny jest co roku takie samo, a Ty chciałabyś czegoś innego, ja wiem? Jakiejś niespodzianki, nie tylko kwiatuszków, motyli i zachwytów nad tym typu "och i ach", czegoś nowego.Fantastyczny jest fragment o rosole- to on właśnie ,według mnie, pokazuje jaka jest nudna i powtarzająca się pora nadchodzącej wiosny. Pozdrawiam i ...cieszmy się tą wiosną, liczmy ile szczęśliwych godzin wykuka kukułka :)
OdpowiedzUsuńRosól, idę ulicą w niedzielę z psem i praktycznie z każdego okna
UsuńCZUJĘ go.
Nie znoszę, bo mam uraz z dzieciństwa, gdy rodzice kupowali dla mnie
zabite gołębie i z tego robili mi - rzekomo leczniczy - rosołek.
Alergię mam nadal, a wiosnę kocham mimo wszystko, bo to ona właśnie daje nadzieję...
Jednak daje też zapowiedź jesieni, również, zbliżającej się jesieni życia...
I tak to jest, a dusza wciąż młoda i wciąż chce więcej...
Jaskółek jeszcze u mnie nie ma, to one są dla mnie prawdziwą oznaką wiosny,
ale jest coraz piękniej i cieplej.
Serdeczności i szczere pozdrowienia, dziękuję, że jesteś, że zaglądasz. :)
Tej wiosny-
OdpowiedzUsuńkochaj,czuj i zatrać się w dotyku,pocałunkach,rozbuchanych emocjach.
Niech Cię porwą dreszcze uniesienia z niezniszczalnej samotności.
Pozwól odejść w niepamięć wszystkim życiowym klęskom.
Żyj,po prostu żyj, ufając i kochając.
Ta wiosna jest-
Usuńi ważne, że jest.
A ja nie jestem podmiotem lirycznym
tego wiersza.
Jednak staram się, jak mogę żyć, jeść, kochać a nawet się modlić. :))
Wszelkiego dobra, Jurku, pozdrawiam!
Nie mogłam doczekać się wiosny, ale cierpliwie na nią czekałam i teraz każdy kwiatek mnie rozczula. Wczoraj widziałam zwariowanego cytrynka, który szalał miedzy moją działką a sąsiadki. Czyż jest coś piękniejszego?
OdpowiedzUsuńChyba każdy poeta, prawdziwy czy też niedzielny, pisze o miłości na wiosnę, ale tylko Ty potrafisz zakończyć miłość nieapetycznym rosołem, co mnie rozbawiło.
Pozdrawiam wiosennie.
Aniu, mnie też cieszy każdy kwiat, każda oznaka wiosny.
UsuńUwielbiam!
Cytrynki, rusałki pawiki - już widziałam nawet na ulicy, wśród samochodów!
Cuda!
A rosól to mój prawdziwy uraz z dzieciństwa, moja córcia czasem mnie prosi o niego,
gotuję, a jakże, ale nigdy nie wezmę do ust - taka karma. :)))
Wszelkiego dobra!!!