serca wołanie
wołanie w mroku usłyszę
przez oceanu wzburzenie
przez zakochania ciszę
i myśli bezchmurnych brzmienie
symfonią wiatru zatańczę
twista w teatrze cieni
na cienkiej miłości szklance
rysunek słów się zamieni
w wiersz piękny i wzruszający
o tym że miłość prawdziwa
pokona strach dojmujący
serca co pragnie podziwiać
kochać chce i ulatać
ponad metafor przesłanie
po mrokach i snach tego świata
jedynie
miłość zostanie
/Bolesławiec, 18 III 2012, p.n.k., JoAnna Idzikowska-Kęsik/
jestem lżejszy od fotografii
z których będziesz mnie teraz wycinać
będę milczał - i tak jestem martwy
odchodząc zabierz mnie
w nowym życiu znajdziesz mi miejsce
gdzieś na półce lub parapecie
raz na miesiąc kurz ze mnie zetrzesz
odchodząc zabierz mnie
Nota bene, czy ktoś 22 grudnia powie w mediach, że Ciechowski odszedł 11 lat temu?
Fotka sprzed minutki: anioły znad mojego biurka, ten największy, szary, to rękodzieło osób niepełnosprawnych, uczęszczających na Warsztaty Terapii Zajęciowej, mój najnowszy nabytek. :-)))
A świeczka dzisiaj za Ojczyznę.
*** z piosenki Maryli Rodowicz
Piękny post! Wzruszyłam się i zadumałam:)
OdpowiedzUsuńWciąż czytam. Twoje wiersze mają duszę i czytam je z przyjemnością:)
Pozdrawiam serdecznie!
Nie wiem, jak Ci podziękować. Jest mi naprawdę bardzo miło. Uściski Maminku!
Usuń